🥂 Adam Mickiewicz Do Na Alpach W Splugen

Adam Mickiewicz - biografia. Adam Mickiewicz przyszedł na świat 24 grudnia 1798. Jeden z pięciu synów Mikołaja Mickiew Translation of 'Do * w sztambuch' by Adam Mickiewicz (Adam Bernard Mickiewicz / Ада́м Берна́рд Мицке́вич) from Polish to English Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Bakczysaraj. Autor: Adam Mickiewicz. interpretacja. Jesz­cze wiel­ka, już pu­sta Gi­ra­jów dzie­dzi­na! Zmia­ta­ne czo­łem ba­szów gan­ki i przed­sie­nia, Sofy, tro­ny po­tę­gi, mi­ło­ści schro­nie­nia. Prze­ska­ku­je szrań­cza, ob­wi­ja ga­dzi­na. Skróś okien róż­no­farb­nych po­wo­ju ro­śli­na, Adam Mickiewicz (1798-1855) Adam Mickiewicz. Fot. PAP/CAF/Reprodukcja. Adam Mickiewicz urodził się 24 grudnia 1798 r. w rodzinie drobnoszlacheckiej. Ojciec Adama, Mikołaj pracował w sądzie jako adwokat, z kolei matka, Barbara zajmowała się domem. Mickiewicz miał czterech braci (Franciszka, Aleksandra, Jerzego i Antoniego). Mickiewicz: Do na Alpach w Splugen: nadawca- wędrowiec, wygnaniec, zraniony, niosący przez życie pamięć o ukochanej, ma poczucie własnej wyjątkowości, wierny do końca; adresatka- niewdzięczna, sprzeniewierzyła się związkowi dusz ze względów społecznych i materialnych; przekaz: bezpośrednie wyznanie uczucia pod wpływem Jako promień słoneczny, wykradłszy się z chmurki, Kiedy śród roli padnie na krzemienia skibę. Lub śród zielonej łąki w drobną wody szybę. Hrabia zsiadł z konia, sługi odprawił do domu, A sam ku ogrodowi ruszył po kryjomu; Dobiegł wkrótce parkanu, znalazł w nim otwory. wcisnął się po cichu, jak wilk do obory; Dali zwanożił Szwajcarską, a pózni Jitalską. Òczarzony snôżim alpejsczim krôjmalënkã, napisôł wiérztë „Do ***”, „Na Alpach w Splügen”. Òb szesc miesãcy mieszkôł w Rzimie, òdwiedzył téż Neapòl, Pòmpeje, Sëcyliã, Asyż. Czedë wrócył do Rzimù, dowiedzôł sã ò wëbùchù Lëstopadnikòwégò Pòwstaniô Adam Mickiewicz w czasie swojego pięcioletniego pobytu w Rosji kilkakrotnie odwiedził Krym. Latem 1825 roku w towarzystwie Henryka Rzewuskiego i Karoliny Sobańskiej odbył podróż z Odessy na Krym. Zafascynowany przyrodą Wschodu napisał cykl sonetów, które zostały zebrane w jeden tom i wydane jako "Sonety krymskie". DO*** NA ALPACH W SPLÜGEN 1829 . Nigdy, więc nigdy z tobą rozstać się nie mogę! Morzem płyniesz i lądem idziesz za mną w drogę, Na lodowiskach widzę błyszczące twe ślady. I głos twój słyszę w szumie alpejskiej kaskady, I włosy mi się jeżą, kiedy się oglądam, I postać twoję widzieć lękam się i żądam. Niewdzięczna! tAzxnx. Nigdy, więc nigdy z tobą rozstać się nie mogę! Morzem płyniesz i lądem idziesz za mną w drogę, Na lodowiskach widzę błyszczące twe ślady I głos twój słyszę w szumie alpejskiej kaskady, I włosy mi się jeżą, kiedy się oglądam, I postać twoją widzieć lękam się i żądam. Niewdzięczna! gdy ja dzisiaj, w tych podniebnych górach, Spadający w otchłanie i niknący w chmurach, Wstrzymują krok, wiecznymi utrudzony lody, I oczy przecierając z lejącej się wody, Szukam północnej gwiazdy na zamglonym niebie, Szukam Litwy i domku twojego, i ciebie; Niewdzięczna! może dzisiaj, królowa biesiady, Ty w tańcu rej prowadzisz wesołej gromady, Lub może się nowymi miłostkami bawisz, Lub o naszych miłostkach śmiejąca się prawisz, Powiedz, czyś ty szczęśliwsza, że ciebie poddani, Niewolnicze schylając karki, zowią Pani? Że cię rozkosz usypia i wesołość budzi, I że cię nawet żadna pamiątka nie nudzi? Czy byłabyś szczęśliwsza, gdybyś, moja miła, Wiernego ci wygnańca przygody dzieliła? Ach! ja bym cię za rękę po tych skałach wodził, Ja bym trudy podróżne piosenkami słodził, Ja bym pierwszy w ryczące rzucał się strumienie I pod twą nóżkę z wody dostawał kamienie, I pszeszłaby twa nóżka wodą nie dotknięta, A całowaniem twoje ogrzałbym rączęta. Spoczynek by nas czekał pod góralską chatą; Tam zwleczoną z mych barków okryłbym cię szatą. A ty byś przy pasterskim usiadłszy płomieniu Usnęła i zbudziła na moim ramieniu. Wiersz powstał pod koniec IX 1829r podczas wycieczki Mickiewicza w z 2 części;-pierwsza liczy 6 wersów-druga 26 wersowaRymy naprzemienne,parzysteWiersz jest adresowany do ukochanej się gniewnym dobitnym stwierdzeniem"Nigdy,więc nigdy z tobą rozstać się nie mogę"-świadczy o walce z samym sobą i powracającym liryczny czuje się bezsilny wobec wielkiej że dawna miłość wciąż i wszędzie mu boi się jej,ale nadal podsuwa mu różne sytuacje w jakich może znajdować się ją jako królową balu,która flirtuje z nowymi kochankami,rozbawioną i kochaną przez on sam narażony na niebezpieczeństwa górskiej wspinaczki,powraca myślą do Litwy i do domu zastanawia się czy adresatka wiersza jest szczęśliwa,czy nie czułaby się lepiej z nim na gotowy do pełnej poświęceń miłości,do opieki nad całym dniu wędrówki czekałby na nich odpoczynek w górskiej chacie przy sobie wyobrażał poeta prawdziwe spokojne szczęście,pogodne i radosne w atmosferze ciepła i traktuje z czułością-jak że są to tylko marzenia i mimo to nie może przestać jej kochać,która jest z innym mężczyzną z dala od że i liczę na naj. Adam Mickiewicz to jeden z najbardziej znanych polskich przedstawicieli romantyzmu. Jego liczne utwory stanowią ważny element twórczości epoki, jak również całego dorobku polskiej literatury. Jego ballady wyznaczyły otwarcie nowego etapu w kulturze, a dzieła takie jak „Pan Tadeusz” czy też „Dziady” pokrzepiały serca, tworząc nową ideę wierszu „Do *** na Alpach w Splügen” opisał emocje i towarzyszącą mu samotność, przeplatając go z fantastycznym i pięknym opisem krajobrazu górskiego, co miało miejsce również w „Sonetach krymskich”, (np. „Bakczysaraj”, „Ajudah”, „Czatyrdah”), z których autor zasłynął w 1822 wierszaKim jest adresatka utworu?Do *** na Alpach w Splügen — analiza wierszaŚrodki stylistycznePodmiot lirycznyDo *** na Alpach w Splügen — interpretacja wierszaNatrętne wspomnienia ukochanejEmocjonalność wiersza i patriotyczny wymiar utworuGeneza wierszaUtwór powstał podczas podróży w Alpy w roku 1829. Mickiewiczowi towarzyszył jego bliski przyjaciel, Antoni Odyniec. Wyprawa jako jeden z punktów miała przełęcz w okolicy Splügen. To właśnie wydarzenie skłoniło poetę do napisania tegoż jest adresatka utworu?*** w tytule może oznaczać wiele. Mickiewicz nie chciał ujawniać kobiety (zwraca się do niej „Niewdzięczna!”, co wskazuje na płeć osoby, która skrywa się pod gwiazdkami), do której zwraca się w wierszu. Być może chodzi tu o Marię Wereszczakówną — jego miłość z lat młodzieńczych. Niestety, ze względu na mezalians ich związek nie mógł dojść do skutku. Wereszczakówna była wtedy już zaręczona z hrabią Wawrzyńcem Puttkamerem, który stanowił dużo lepszą partię. Wzięli ślub w 1821 roku, dlatego poeta nie chciał przysparzać kobiecie problemów i plotek. Na taką interpretację wskazuje również zwrot z dwunastego wersu wiersza „Szukam Litwy i domku twojego, i ciebie”. Małżeństwo zamieszkało na Litwie, w okolicach Płużyn (rodzinny dobytek Wereszczaków), gdzie znajduje się często przez niego wspomniane jezioro Świteź (“Świteź”, “Świtezianka”, “Rybka”)Wiersz dzieli się na dwie części. Pierwsza składa się z sześciu wersów i jest pełnym emocji wyznaniem do utraconej ukochanej. W drugiej dwudziestosześciowersowej części opisuje naturę podczas tytułowej wędrówki po Alpach. Jest nieregularny, wersy mają nierówną liczbę sylab. Pojawiają się natomiast rymy parzyste, żeńskie. Zdarzają się również zapisy stroficzne wiersza, jednak nie był on oryginalny. Wtedy składa się najczęściej z sześciu strof sześcio i czterowersowych. Środki stylistyczneWarstwa artystyczna wiersza jest bardzo rozbudowana. Utwór wyraża silne emocje, stąd liczne wykrzyknienia („Nigdy, więc nigdy z tobą rozstać się nie mogę!”, „Niewdzięczna!”, „Niewolnicze schylając karki, zowią Pani!”, „Ach!”) i pytania retoryczne („I że cię nawet żadna pamiątka nie nudzi?”, „Wiernego ci wygnańca przygody dzieliła?”). Kilkukrotnie powtarza się apostrofa do adresatki („Niewdzięczna!”). Poeta posługuje się również epitetami („alpejskie kaskady”, „podniebne góry”, „północna gwiazda”, „wesoła gromada” itd.), które uplastyczniają obraz i sprawiają, że staje się on bardzo żywy i artystyczny. Rytmikę utworu budują anafory („I głos twój […] / I włosy mi się jeżą […] / I postać”, „Szukam północnej gwiazdy […] / Szukam Litwy”) oraz przerzutnie („Spadający w otchłanie i niknący w chmurach/ wstrzymuję krok, […]”). Emocje podmiot liryczny wyraża również za pomocą metafor („spadający w otchłani i niknący w górach”, „oczy przecierając z lejącej się wody”).Podmiot lirycznyPodmiot liryczny jest nieszczęśliwym kochankiem, który tęskni za dawno niewidzianą miłością, która go odrzuciła. Podczas swojej wędrówki wszystko przypomina mu o niej i utraconej ojczyźnie. Utwór należy do liryki *** na Alpach w Splügen — interpretacja wierszaPoczątek wiersza przywodzi na myśl kontynuację jakiejś rozmowy, przemyśleń podmiotu lirycznego, na co wskazuje spójnik “więc” na początku wersu. Mówi o tęsknocie i niemożności wyrzucenia ukochanej z głowy, wszystko mu ją przypomina – szum kaskad, niebo pełne gwiazd. Tęsknota jest dla niego wyjątkowo trudna, zaprząta mu myśli podczas wędrówki górskiej. Ma do niej stosunek ambiwalentny, o czym świadczy wers “I postać twoję widzieć lękam się i żądam” – wspomnienie dawnej miłości nie jest przyjemna, ale mimo wszystko chce, by jej widok mu towarzyszył. Natrętne wspomnienia ukochanejMyśli o kobiecie są kompulsywne, osoba mówiąca zastanawia się co teraz robi, jak spędza czas (“Ty w tańcu rej prowadzisz wesołej gromady […] lub o naszych miłostkach śmiejąca się prawisz”). Z rozgoryczenia zaczyna mówić o niej w sposób uszczypliwy. Zaczyna jej sugerować, iż jej ślub może i był dobry dla niej, ale czy wie jak przez nią cierpi. Zadaje jej pytania, czy nie wolałaby podróżować z nim, podziwiać piękno natury niż zajmować się domem. Pod koniec utworu jego nastawienie znów się zmienia – marzy o tym, jak mógłby o nią dbać, gdyby się z nim związała. Widać tu silne emocje targające podmiotem lirycznym. Odrzucenie miesza w nim żal, tęsknotę, złość i marzenia o ukochanej. Emocjonalność wiersza i patriotyczny wymiar utworuTęsknota, którą odczuwa nie jest skierowana jedynie do dawnej ukochanej – cierpi też na myśl o ojczyźnie, która przypomina mu o miłości, ale sama w sobie również stanowi dla niego dużą wartość. Utwór jest wyjątkowo emocjonalny, mówi o trudnych uczuciach, jakie towarzyszyły autorowi. Wiersz jest częściowo wyrazem szaleństwa, w jakie wpada, myśląc o kobiecie — mimo oglądania pięknych alpejskich widoków, nie liczy się dla niego nic, poza wspomnieniem o niej. Utrudnia to mu również przymusowe rozstanie z ojczyzną, jakie musiał przeżywać.

adam mickiewicz do na alpach w splugen